czwartek, 8 lutego 2018

sukienki, sukienki...


second hand coat and sweater | H&M dress | Zara shoes 

Myślę, że nie mogłam wymarzyć sobie lepszego początku przerwy semestralnej. Śnieg, dużo śniegu! Widząc płatki śniegu, potrafię cieszyć się jak dziecko i chyba nigdy się to nie zmieni. Przeglądając moje ostatnie posty, zauważyłam, że królowały w nich spodnie, ostatnio sukienkę miałam na sobie w wakacje(!) i zastanawiam jak to możliwe. Natychmiast postanowiłam naprawić ten błąd, stąd też dzisiejsza stylizacja, która chyba należy do jednych z moich ulubionych. Lubię te fragmenty żółtego koloru, które nieśmiało próbują się przebić spośród czerni i granatu. Próbuję znaleźć dla siebie usprawiedliwienie, dlaczego tak rzadko zakładam sukienki, ale chyba nie mam takiego. Raczej nie chodzi o wygodę (chociaż może, jeśli się uprzeć...) i też nie o brak okazji, choć to już prędzej, bo jednak większość osób wciąż na co dzień nosi spodnie, a ja nadal nie lubię się wyróżniać nawet w tak trywialnych sprawach. Mam jednak silne postanowienie, by częściej nosić sukienki, zwłaszcza, że jest to jeden z tych niewielu elementów garderoby, które ostatnio kupuję. Sukienki i buty... 
No właśnie, przechodząc do butów. Kiedyś kupowanie ich przychodziło mi dużo łatwiej, obecnie sprawia nieco kłopotów. Ale jakiś czas temu zobaczyłam w sklepie te buty, które mam na sobie, i absolutnie nie mogłam przejść obok nich obojętnie. Choć jeszcze nigdy nie miałam czegoś podobnego i po kupieniu ich zaczęłam się zastanawiać, z czym właściwie zamierzam je nosić, zaczynam powoli się przekonywać, że był to najlepszy zakup ostatniego czasu. Uwielbiam je!


1 komentarz:

  1. Też kocham śnieg! ale u mnie nie było go prawie wcale :(
    a sukienek nie znoszę, chociaż Tobie ładnie i noś!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz!

Szablon wykonany przez Tyler / Enjoy!